JAJECZNICA DZIADKA PIETKI
SKŁADNIKI (na 2-3 osoby):
6 jaj
30g masła
pół łyżeczki soli
szczypiorek do posypania
WYKONANIE:
Do miski wbijamy jajka, doprawiamy solą i roztrzepujemy porządnie widelcem. Na patelni topimy większą część masła (kawałek zostawiamy na koniec). Teraz zmniejszamy ogień na minimum i wlewamy masę jajeczną, mieszamy od czasu do czasu i czekamy aż jajka się zetną, pod koniec dodajemy pozostawiony kawałek masła. Przekładamy na talerz, można posypać szczypiorkiem.
Banalnie? Raczej… po prostu, takie potrawy są najsmaczniejsze. Jeśli szykuję „jajówę” na śniadanie, to właśnie tą, bo jest lubiana przez wszystkich domowników. Taką – maślaną i soczystą robi mój tata – Pietka. Tajemnica to mały ogień i sporo masła. Robi też cudowną jajecznicę na cebuli, ale to innym razem…
SKŁADNIKI raz jeszcze:
6 jaj (kupuję jaja wiejskie, od kur biegających za płotem, a gdy się nie niosą, wybieram ekologiczne, ewentualnie z wolnego wybiegu)
30g masła
pół łyżeczki soli
szczypiorek do posypania (wedle upodobań)
SPRZĘT KUCHENNY:
– miseczka/głęboki talerz
– patelnia
ZACZYNAMY !!!
Do miski wbijamy jajka, doprawiamy solą…
…i roztrzepujemy porządnie widelcem (dziadek Pietka co prawda pomija roztrzepywanie w miseczce i wbija jaja od razu na patelnię i nigdy po usmażeniu nie ma kawałków białka, ale mi to nie wychodzi).
Na patelni topimy większą część masła (kawałek zostawiamy na koniec).
Teraz zmniejszamy ogień na minimum i wlewamy masę jajeczną, mieszamy od czasu do czasu i cierpliwie czekamy aż jajka się zetną.
Pod koniec dodajemy pozostawiony kawałek masła i mieszamy.
Przekładamy na talerz, można posypać szczypiorkiem. Smacznego!