La SZARLOTKA

SKŁADNIKI:

450g mąki pszennej

150g cukru pudru

150g masła

10g proszku do pieczenia

cukier waniliowy

2 jaja

25ml spirytusu

szczypta soli

2kg jabłek

100g cukru

WYKONANIE:

Na blat przesiać mąkę, dodać cukier puder, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, szczyptę soli i wymieszać. Następnie dodać masło pokrojone na kawałki i posiekać. Dodać jaja, spirytus – zagnieść ciasto, uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 15 minut.

Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Na patelnię wsypać cukier i poczekać aż się skarmelizuje, wtedy dodać 2/3 jabłek, podlać wodą , wymieszać i gotować przez 15 minut. Po tym czasie zdjąć z ognia, dodać pozostałe jabłka i ponownie wymieszać.

Rozgrzać piekarnik do 200C. Ciasto podzielić na dwie części, jedną rozwałkować i przełożyć na blachę wyłożoną 2 warstwami papieru do pieczenia, nakłuć widelcem i piec 10 minut w 200C.

Na upieczony spód wyłożyć jabłka i przykryć drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Całość piec 40 minut w 180C. Po upieczeniu ostudzić, można posypać cukrem pudrem przed podaniem.


Szarlotka jest krucha, maślana, a jabłka w karmelu nadają jej wyjątkowy smak. Powyżej wersja dla bardziej zaawansowanych, a poniżej krok po kroku.

SKŁADNIKI raz jeszcze :

450g mąki pszennej (ja do ciasta kruchego wybieram typ 405, ale może być dowolna; to 3 szklanki o pojemności 250g)

150g cukru pudru ( 1 niepełna szklanka)

150g masła (3/4 kostki)

10g proszku do pieczenia (dwie płaskie łyżeczki)

cukier waniliowy (nie wanilinowy, ja robię swój laskę wanilii zanurzam w słoiku z cukrem i ma niesamowity aromat)

2 jaja (rozmiar nieistotny)

25ml spirytusu (sprawi, że ciasto będzie bardziej kruche, bo hamuje wydzielanie glutenu, można go zastąpić lodowatą wodą; łyżka to ok 15ml czyli tu dać 2 łyżki; spokojnie, alkohol w wysokiej temperaturze wyparuje)

szczypta soli (tyle ile zmieści się między kciukiem a palcem wskazującym)

2kg jabłek (w całości i tak około, zazwyczaj zalecane są kwaśne odmiany ale robię z takich jakie akurat mam, tym razem był mix i akurat miałam 1,5kg)

100g cukru (zwykłego)

SPRZĘT KUCHENNY:

– waga kuchenna – przyda się

– blat lub stolnica, stół też może być (warto kupić stolnicę z drewna, najlepiej jak największą, początkowo będzie blada i dobrze przed pierwszym użyciem ją przygotować – umyć, poczekać aż dobrze wyschnie i porządnie nasmarować olejem np. rzepakowym lub słonecznikowym (ręką lub kuchennym ręcznikiem papierowym), potem zostawić, żeby wchłonęła olej – to ją zaimpregnuje; warto powtórzyć olejowanie 2-3 razy, po jakimś czasie drewno nabierze złocistego koloru, a dzięki olejowaniu łatwiej się będzie czyścić i posłuży długie lata… podobnie robię z nowymi deskami do krojenia)

– patelnia

– tarka

– folia spożywcza (ewentualnie aluminiowa)

– blacha (24x35cm) + papier do pieczenia i te cudowne spinacze – takie biurowe, świetnie się sprawdzają w kuchni

– piekarnik – niezbędny

ZACZYNAMY !!!

Na blat przesiać mąkę, dodać cukier puder, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, szczyptę soli i wymieszać.

Następnie dodać masło pokrojone na kawałki i posiekać (można to zrobić nożem lub widelcem, można też palcami ale dłonie są ciepłe, a ważne żeby masło pozostało zimne – wtedy ciasto będzie kruche).

Dodać jaja i spirytus – dość szybko zagnieść ciasto, uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 15 minut (nadal chodzi o to żeby się nie ogrzało).

Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

Na patelnię wsypać cukier, rozprowadzić po całym dnie i już nie ruszać, poczekać aż się skarmelizuje czyli rozpuści i nabierze złotego koloru (uwaga bardzo gorące!), wtedy dodać 2/3 startych jabłek, podlać wodą (dosłownie 1-2 łyżki), wymieszać i gotować przez 15 minut od czasu do czasu zamieszać (ten karmel może się skleić ale po czasie znów się rozpuści)

Po tym czasie zdjąć z ognia, dodać pozostałe jabłka (1/3) i ponownie wymieszać. Nadzienie gotowe.

Rozgrzać piekarnik do 200C. Ciasto podzielić na dwie części, jedna wraca do lodówki, drugą wałkujemy na obficie posypanej mąką stolnicy – ma mieć kształt jak najbardziej zbliżony do foremki (nie musi być idealnie). Gdy ma już dobry wymiar, nawijamy ciasto na wałek i przenosimy na blachę wyłożoną 2 warstwami papieru do pieczenia, rozwijamy, wystające brzegi można przyciąć i uzupełnić narożniki (tam zwykle są braki; po upieczeniu i tak będzie super). Teraz ciasto trzeba nakłuć widelcem ( inaczej zrobią się wielkie bąble i popęka). Pieczemy 10 minut w 200C.

Na upieczony spód wyłożyć jabłka i przykryć drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Całość piec 40 minut w 180C.

Gotowe! Wiem, tak nie wygląda zbyt imponująco… Po upieczeniu ciasto ostudzić, można posypać cukrem pudrem przed podaniem.

Warto zrobić, jest przepyszna!

Acha, „La Szarlotka” to na cześć konika mojej córci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *